RSS
 

Archive for listopad, 2015

FRAGMENTACJA

21 lis

(z dnia: 09. 11.2010  |  20:53)

Na kamiennym schodku

stawiając rozbity słoik

rozglądam się dookoła

szukając człowieka.

Obok mnie spada liść

w odcieniach żółci i czerwieni.

Taki jesienny.

Tuz obok mnie przelatuje ptak.

Wolny i radosny.

A ten rozbity słoik

przypomina mi, że

nawet jeśli ktoś tu wcześniej był…

To już odszedł.

 
No Comments

Posted in białe

 

PART II

21 lis

(z dnia: 09. 11.2010  |  20:44)

Zakładając nowy segregator

Stare wrzucam na strych.

W kartonach zachodzą kurzem.

W smutku nie zaglądam do nich.

W radości tym bardziej.

Myśląc o nowym dniu

rozważam zachód słońca bądź wschód,

które ma mi się kojarzyć z Tobą.

Nie jestem rozmowna.

Tylko ten nowy segregator.

Na półce wypełnia ją cala.

Choć jest tylko jeden…

Nie potrzeba mi ich więcej..

 
No Comments

Posted in białe

 

ŚNIEG

21 lis

(z dnia: 11. 01.2010  |  21:08)

Te drobinki spadające prosto z nieba
do mojego serca, topnieją przy pierwszym dotyku
mojej delikatnej skory…
Te drobinki wyrażają nadzieję
One są jak maleńkie gwiazdki.
Śliczne, nieosiągalne.
Po zetknięciu z zimną, twardą ziemią
znika kształt, znika gwiazdka, pozostaje biały puch
w wielkiej ilości niebezpieczny
w wielkiej ilości tym piękniejszy
im większą warstwę za sobą zostawia.
Spadając w przestrzeni przypomina gwiazdki…
Lecz nikną, stykając się z rzeczywistym gruntem….
 
No Comments

Posted in białe

 

DZIŚ

21 lis

(z dnia: 10. 01.2010  |  14:31)

Zimna jak głaz, zamknięta na wieki.
Jak każdy głaz można skruszyć,
tak i do mojego wnętrza gdzieś znajduje się klucz,
a jeszcze dalej znaleźć można bramę…
taką o której ja mam pojecie istnienia
tylko gdy ktoś włazi w moje życie
i dotyka miejsc, ran, zamkniętych na co dzień.
Szukając bramy i intruza zamykam się w sobie
i czekam aż przyjdzie ktoś z kluczem,
lub delikatnie uchyli bramę,
pukając we wrota…

Jestem warta poznania,
niewarta zapomnienia,
Jestem zamknięta w sobie,
lecz bogata wewnętrznie
Jestem otwarta dla ludzi
lecz zlękniona fałszu i zła…
Jestem-tak słyszałam.
Lecz siebie samej nigdzie nie widziałam.
Może za rogiem ulicy kiedyś uda Ci się mnie spotkać
Może czasem usłyszysz śpiew wiatru
na pustyni.
Jestem wtedy,gdy myślisz, że nikogo nie ma
A ja jestem.
Nawet gdy nie zauważasz…

 
No Comments

Posted in białe

 

JESIEŃ

21 lis

(z dnia 10. 11.2009  |  12:22)

Siedząc na balkonie w moim mieszkaniu i patrząc na jesienną aurę w pobliskim parku naszło mnie natchnienie na te wiersze poniżej. Ta jesienna pogoda ma w sobie coś niezwykłego. Z jednej strony nie sprzyja pogodnemu nastrojowi, zwłaszcza gdy człowieka coś trapi, ale z drugiej strony jest taka melancholijna, można zastanowić się trochę, zwolnić tempa nabranego w wakacje. Można pomyśleć, przygotować się na surową mroźną zimę.

Spadające liście.
Nagie drzewa.
Zimno, szaro i pochmurno.
Kolorowe dywany na ulicach.
Ktoś, do kogo się przytulasz
jesiennym wieczorem.
Noc tym dłuższa, gwiazd
więcej, dłużej…
A ty?
Jak patrzysz na jesień…?

**********

TEN LIŚĆ….
ON SPADŁ Z TAK WYSOKA
PROSTO W ME DŁONIE.
NICZYM SZCZĘŚCIE WPŁYNĘŁO W MĄ DŁOŃ
DAJĄC MU RADOŚĆ DO ŻYCIA
ZŁAPAŁAM GO, OCALAJĄC PRZED UPADKIEM NA SAMO DNO
NA ZIEMIĘ
TAM ZGINIE.
TAM NIKT GO NAWET NIE ZAUWAŻY
A JA CO DZIEŃ NA NIEGO PATRZE
CO DZIEŃ SIĘ DO NIEGO UŚMIECHAM.

**********

Na jesienny nastrój
pijąc herbatę na kanapie
myślę o Tobie.
A to jeszcze bardziej przytłacza atmosferę.
Na jesienny nastrój
najlepsza wieczorna pora.
Zimna, ciemna…
Samotna, opuszczona….
Dając Ci znać, że istnieje
Doprowadza do depresji.

 
No Comments

Posted in białe

 

PRZYSTAŃ

21 lis

(z dnia: 30. 10.2009  |  19:26)

W przystani wszystkie światła pogasły…
Blask morza przestał istnieć…
Tylko gdzieś tam ja.
Stoję i rozśmieszam wodę.
Przyspieszam bicie twojego serca…
 
No Comments

Posted in białe

 

INTRUZ

21 lis

(z dnia: 23. 09.2009  |  14:20)

Zamieszkałeś sobie w moim sercu
Wlazłeś do niego z butami.
I po prostu sobie zamieszkałeś.
Zamknąłeś drzwi od środka
nie pozwalając mi tutaj więcej wejść…
Do własnego serca…
Stoję pod tymi drzwiami…
A ty radośnie wyglądasz zza szyby…
 
No Comments

Posted in białe

 

NIEŚWIADOMOŚĆ

21 lis

(z dnia: 18. 09.2009  |  23:11)

Bo świat zwariował? Oszalał?
A ja razem z nim… 🙂
Zakręciłam się, zatańczyły gwiazdy na mym niebie 🙂
Uśmiechnięta, otępiała z radości,
Czy można chcieć więcej?
Nagle potężny ból… coś nie tak?
Nagle poczułam, że to nie świata wina
To ja dostałam w głowę z całej siły
Ktoś mnie uderzył nieświadomie
Ktoś nie wiedział, lecz mnie uderzył
Ktoś nie wie, że mnie to boli.
Ale zabolało dopiero teraz.
Wariaci są szczęśliwi tylko wtedy,
gdy nie są świadomi swojego szaleństwa…
Nie zabieraj mi tego świata,
W którym tak cudownie mi się żyje
Nie zabieraj mi go twardą świadomością rzeczywistości…
 
No Comments

Posted in białe

 

GWIAZDA

21 lis

(z dnia: 14. 09.2009  |  15:26 )

Zawisnęłam wśród gwiazd
I tak sobie wiszę.
Nic mnie nie trzyma,
nic mnie nie rusza.
Jestem wśród gwiazd.
Chcę być twoją gwiazdą.
Chcę błyszczeć jak ona
lecz być tą, która
na Twoim niebie będzie błyszczeć najjaśniej..

 
No Comments

Posted in białe

 

ZAKOCHAŁA SIĘ W KSIĘŻYCU

21 lis

(z dnia: 08. 09.2009  |  16:32)

Zakochała się w Księżycu
Nie przyznała się
Lecz kiedy co noc wystawała na balkonie
patrząc w jego piękna jasną tarczę
Zauważył
Lecz kto mógłby pokochać księżyc?
Ona pokochała
On co noc pokazywał się na jej niebie
Nigdy nie zawiodła
Podziwiając jego urodę płakała
Zakochała się w księżycu 
a on to odwzajemnił
i teraz co noc świecił na jej niebie
 
No Comments

Posted in białe