Zgniły kwiat. I zgniłe Twe uczucie.
Bo po co się starać,
gdy cały świat wokół stara się na swój sposób?
Zgniła godzina. I zgniłe Twe spojrzenie.
Bo po co przyjemnie spędzić czas,
gdy on leci jak opętany zawsze do przodu?
Pleśnią pokryta przestrzeń,
napotkany po drodze wiatr oddaje świeżość.
Z chwilą nadzieja pójdzie pieszo.
Uparcie i kurczliwie trzymając się tego kwiatka.