(z dnia: 09. 11.2010 | 20:53)
Na kamiennym schodku
stawiając rozbity słoik
rozglądam się dookoła
szukając człowieka.
Obok mnie spada liść
w odcieniach żółci i czerwieni.
Taki jesienny.
Tuz obok mnie przelatuje ptak.
Wolny i radosny.
A ten rozbity słoik
przypomina mi, że
nawet jeśli ktoś tu wcześniej był…
To już odszedł.