RSS
 

Posts Tagged ‘miłość’

NUMER TELEFONU

17 kw.

Twój numer telefonu wciąż mi się śni.
Widziałam Cię. Minęły trzy dni.
Zapomnieć nie potrafię, nie mogę zadzwonić.
Wspomnieniami jakoś muszę za tym snem gonić…

 

SERCE

23 lis

Czasem ból wraca ze zdwojoną siłą.
Chciałabym krzyczeć,
by moje serce ucichło.
Gdy wypowie swój ból
zacznie normalnie bić.
A każde uderzenie przestanie sprawiać ból.
W tętnicach ukrywam nadzieję.
Lecz ujście z nich jest możliwe tylko raniąc siebie.
Wypłynie krew wraz z mymi pragnieniami…
Możliwe tylko w mej wyobraźni.
A tymczasem dzielę ból…

 
No Comments

Posted in białe

 

Roztargnienie

18 maj

(opublikowany: 18.05.2009r.)

Powinnam pozwolić mu nie istnieć
Powinien odejść zanim przyszedł
Powinnam zapomnieć zanim się dowiedziałam
Powinien zostać… on wyszedł.

On jest moim marzeniem
Pieśnią nad pieśniami
Lecz nie umiem mu nic powiedzieć
Zwłaszcza gdy jesteśmy sami

Zamieram gdy patrzy
Oddycham gdy nie widzi
Zatracam się w sobie
A on… szydzi

Rozmarzona na jawie
Zgubiona we śnie
Przeszywa mnie wzrok
A serce ból tnie…

Bo lubię, a może nie?
Bo kocham… a jeśli też?
Życie idzie wzdłuż
A rana krwawi wszerz…

 
No Comments

Posted in białe

 

Żal

16 maj

(opublikowany: 16.05.2009r.)

Bo on był moim niebem
losem, słońcem, radością
bo on pokazał mi życie
i jego prawdziwe ja
przynajmniej było prawdziwe
dopóki tak istniał raj
raj się skończył
piekło wkroczyło na ziemię
ja wciąż tęsknię
a on bawi się z inną
w tą samą grę…

 
No Comments

Posted in białe

 

Małe słówka

26 mar
(z dnia 26.03.2009r.)
Tym jednym małym słówkiem otworzył mój świat.
Świat, w którym do tej pory nie było kolorów.
Tylko szarość, pustka.
Bezsensowna rutyna.
Lecz on, ktoś kogo znałam zaledwie moment,
bo te parę miesięcy wydawało mi się być chwilą,
on może nieświadomie,
wiedział,
jak doprowadzić mnie do bezgranicznego szczęścia.
On jeden jedyny na tym świecie i jeśli istniały jakiekolwiek inne światy
to również na nich nie było drugiego takiego,
który potrafiłby sprawić coś podobnego.
Byłam tak szczęśliwa jak tylko mogłam.
Rozpromieniałam się jak tylko go widziałam,
ale jednocześnie coś dziwnego się ze mną działo im bliżej był.
Był jak sen.
Sen, bo nie wierzyłam,

że taki ktoś wybrał właśnie mnie.

 
No Comments

Posted in białe